Przełęcz Roballos to andyjska furtka między Argentyną a Chile. Malutkie przejście graniczne, gdzie celnicy nie mają zbyt wiele pracy, zapamiętaliśmy jako jedno z najpiękniejszych miejsc w Patagonii. Na początku jednak stan drogi dał nam nieźle popalić, a z gęstych chmur spadł obfity śnieg. Wyklinaliśmy więc tę przełęcz i żałowaliśmy, że nie wybraliśmy przejścia w Chile Chico, leżącego bardziej na północ. Niesamowity krajobraz przy granicy, a potem Park Narodowy Patagonia w Chile wynagrodziły nam jednak wszystkie trudy i szybko przebaczyliśmy warunkom na drodze.
Przełęcz łączy miejscowość Cochrane w Chile z Baja Caracoles po stronie argentyńskiej, skąd do budki celnej drogą nr 41 jest 90 km. Niestety jest to 90 km jazdy szutrem po tarce i gdzieniegdzie po grząskich kamieniach. Strasznie telepie i nie da się za szybko jechać, więc te prawie 100 km zajmuje około 4 godzin. Nam trafił się jeszcze silny wiatr, który przeszkadzał w utrzymaniu odpowiedniego toru po kamienistym szlaku. Poddaliśmy się około 30 km przed granicą i rozbiliśmy namiot z myślą, że rano warunki będą lepsze. Nic nie zapowiadało, że następnego dnia kiedy wstaniemy będzie padać deszcz, który za chwilę zmieni się w śnieg i będzie sypać przez 8 godzin. Pogoda jest tutaj zmienna i trudno ją przewidzieć, bo po przeleżeniu jednego dnia w namiocie znów zrobiło się pięknie, a śnieg pobielił góry, jak na bajecznych pocztówkach z Patagonii.
Im bliżej argentyńskiej odprawy celnej, tym piękniejsze widoki. Góry wyrastają coraz to większe i zachwycają swą niebieskością. Nikt prawie tędy nie jeździ, mijamy może ze dwa samochody i dwoje znajomych motocyklistów z USA. W małym budynku granicznym uwijamy się w kilkanaście minut z papierami i przejeżdżamy przez otwarty dla nas szlaban w stronę Chile.
Chilijska odprawa celna, oddalona od argentyńskiej 10 km, również nie trwa zbyt długo, a celnikom nie chce się nawet sprawdzać bagażu. Zawsze przy wjeździe do Chile byliśmy przeszukiwani i pytani czy nie mamy owoców, warzyw i innego świeżego jedzenia. Zdawać by się mogło, że łatwiej jest przemycić broń niż te artykuły spożywcze, a tu na granicy na Przełęczy Roballos pełny luzik.
Tuż za przejściem granicznym w Chile znajduje się Park Patagonia, który od 2018 roku jest parkiem narodowym dzięki współpracy chilijskiej prezydent Michelle Bachelet ze zmarłym już amerykańskim filantropem Dougiem Tompkinsem. Miliarder ten, znany jako właściciel marki The North Face, podarował chilijskiemu rządowi ponad milion hektarów przestrzeni, które zakupił kilkadziesiąt lat wcześniej. Wraz z żoną Kristine McDivitt Tompkins, właścicielką outdoorowej firmy Patagonia, poświęcili się ratowaniu patagońskiej fauny i flory. To dzięki ich staraniom i skupowaniu okolicznych ziem, inwestowaniu w środowisko oraz walce z międzynarodowymi korporacjami, które chciały wydobyć stamtąd co cenne, możemy dziś podziwiać naturalne piękno chilijskiej przyrody.
Wstęp do Parku Narodowego Patagonia jest bezpłatny. Płatne natomiast są kempingi w cenie od 8 dolarów za osobę.
Na stronie parku można zasięgnąć więcej informacji oraz pobrać mapki.
Droga przez Narodowy Park Patagonia jest wygodniejsza od tej z argentyńskiej strony Przełęczy Roballos, choć na początku również przychodzi nam jechać po tarce z małą prędkością. Później jednak da się przyspieszyć, ale chyba mało kto czuje taką potrzebę, pragnąc nacieszyć oko przepiękną panoramą jak najdłużej.
Dalej w stronę Cochrane trasa łączy się z drogą nr 7 czyli słynną, epicką Carretera Austral.
Info o Przełęczy Roballos
Długość trasy | 162 km |
Początek / koniec | Baja Caracoles / Cochrane |
Nawierzchnia | Szuter z głęboką tarką, odcinki z luźnymi kamieniami, kałuże |
Dostępność | Czynna cały rok, czasami zamknięta przez śnieg |
Zagrożenia | Może wystąpić silny, boczny wiatr |
Ruch na drodze | Mały |
Atrakcje po drodze | Park Narodowy Patagonia, mnóstwo Guanaco |
Maksymalna wysokość | 677 m n.p.m. |
ładowanie mapy - proszę czekać...
Przełęcz Roballos Cochrane II Región de Antofagasta, Chile | |
Park Narodowy Patagonia Cochrane II Región de Antofagasta, Chile |
Dodaj komentarz