Dotarcie do tego miejsca okazało się jedną z najlepszych decyzji podczas naszej wrześniowej wyprawy przez Francję. Bezpłatny kemping w uroczej dolinie i tyle piękna na wyciągnięcie ręki! Stąd do francuskiej Vallee des Glaciers, czyli Doliny Lodowców, ruszają zarówno piechurzy, jak i rowerzyści. Motocykliści i kierowcy kamperów docierają tu na nocleg krętą wstęgą gładkiego asfaltu, zachwyceni bajeczną panoramą Alp Sabaudzkich.
Warto też wspomnieć, że w tym miejscu przebiega opisywana już przez nas z zachwytem trasa Route des Grandes Alpes i łączy się z doliną Tarentaise. Odcinek ten to przełęcz Col du Cormet de Roselend (1 968 m). Można nim dojechać do Bourg-Saint-Maurice, a dalej na słynną Col de l’Iseran (2 764 m), która uchodzi za najpiękniejszą przełęcz w Alpach.
Powróćmy jednak do trasy prowadzącej do opisywanego campingu. Jak widać na poniższych zdjęciach, towarzysząca jej scenografia nie mniej pieści oczy:
I tak oto docieramy do rozległej polany kempingu Les Chapieux, która stanowi dla przybyłych przytulny “przedsionek” górskiego królestwa Aiguille des Glaciers, czyli szczytu sięgającego 3 816 m n. p. m., błyszczącego w oddali lodową twarzą.
Kemping Les Chapieux - informacje praktyczne
Obszerny plac kempingu zmieści sporo samochodów typu RV oraz namiotów (najchętniej rozkładanych na przyległym pasie trawy). Kemping jest bezpłatny. Trafiliśmy na angielski artykuł, który informuje, że na kempingu można pozostać do 48 godz., ale na miejscu nie widzieliśmy tej wytycznej na tablicy informacyjnej. Na kempingu nie ma pryszniców, jest za to budynek z toaletami, umywalką i wodą pitną. Znajdziemy tam też gniazdko elektryczne. Na kempingu, jak i w całej Dolinie Lodowców nie ma zasięgu (uff, prawdziwy cyfrowy detox ;) ). Niedaleko znajduje się przystanek autobusu zabierającego w głąb doliny (cena 3,50 euro). | |
W sąsiedztwie kempingu znajduje się Refuge / Auberge de la Nova - schronisko, które ponoć gości wędrowców od ponad 120 lat. Posiada pokoje i sale zbiorowe, cena za nocleg z wyżywieniem Є 60 - 80 (zależnie od udogodnień), płatność gotówką. |
|
W Auberge de la Nova znajdziemy też restaurację, w której jedzenie cieszy się świetną reputacją (świeże, z użyciem lokalnych produktów, np. jagód, sera). Można tam zakupić domowe génépi - tradycyjny, słodki likier ziołowy z lokalnego piołunu. Płatność tylko gotówką. Jest też "Epicerie", gdzie zakupić można lokalne produkty, chleb, mięso, piwo. Wieczorami serwowana jest tam pizza, którą warto zamówić z wyprzedzeniem. Można za nią zapłacić kartą bankową. “Epicerie” sprzedaje również satelitarne Wi-Fi dla tych w szczególnej potrzebie. |
Nie zapominajmy, że nieco dalej, na północny-wschód od kempingu, rozpościera się sam “Dach Europy”, czyli Mont Blanc na wysokości 4 809 m n. p. m. Dlatego dolina przy Les Champieux, znajdująca się nieco poniżej 1 600 m, to popularny postój wędrowców mierzących się z najwyższym szczytem Alp.
A co z entuzjastami łagodniejszych wycieczek albo dwóch kółek? To miejsce to strzał w dziesiątkę! Stąd bowiem wiedzie niejedna trasa górska, w tym dobrze oznaczony szlak zabierający nas niemal 900 metrów w górę do schroniska Refuge du Col de la Croix du Bonhomme. Jest on stosunkowo łatwy i przy tym pięknie zróżnicowany. Na wstępie przywitają nas łąki pełne krów i owiec, aby później malowniczą ścieżką, biegnącą po zboczu, przeciąć srebrzyste sznurki potoków. Spacerem jest to trasa na 2-3 godziny, zależnie od kondycji.
Tym razem postanowiliśmy eksplorować dolinę elektrycznymi rowerami górskimi. Optymalne okazało się połączenie wspomnianego szlaku z dojazdem do schroniska gładką, asfaltową szosą. Zabrała nas ona do celu w niecałą godzinkę (trzeba uwzględnić częste postoje fotograficzne, bowiem tamtejszą scenerię śmiało możemy zaliczyć do najpiękniejszych, w jaką zabrały nas rowery do tej pory). Ulica jest kręta, widokowa i co najważniejsze - dosyć spokojna, gdyż w okresie wakacji jest zamknięta dla samochodów.
Zdjęcia poniżej są klikalne i prezentują majestatyczne piękno szczytu Aiguille des Glaciers, malującego się na horyzoncie:
Na asfaltowej szosie latem nie ma aut (poza upoważnionymi), ale kursuje za to autobusik, który zabiera z Les Chapieux do centrum doliny. Kosztuje 3.50 euro i ułatwia realizację dalszych pieszych wędrówek. Weźmy na przykład wspomniany szczyt Aiguille des Glaciers i schronisko Refuge Robert Blanc. Wielu turystów korzysta z busa, aby dojechać do Chalet des Lanchettes, na końcu drogi w dolinie. Stamtąd czeka przyjemny i niezbyt trudny wspin liczący 775 metrów i zajmujący ok. 2,5 godziny. Meandrująca rzeka u wylotu lodowca Lanchette zaprasza do postoju i chwili kontemplacji. Jeszcze 20 lat temu w tym miejscu był lodowiec, a nie rzeka…
Kierunek Mont Blanc
Kemping Les Chapieux to dla wielu początek przygody “Tour du Mont Blanc”, czyli 168 km szlaku wokół pasma Mont Blanc, przecinającego Włochy, Francję i Szwajcarię. Z Les Chapieux trasa wiedzie do Refuge des Mottets, schroniska przez niektórych uznanego za najpiękniejsze we Francji. Dalej czeka nas włoska przełęcz Col de Segine na wysokości 2 500 m.
W czasie II wojny światowej Dolina Lodowców stanowiła część frontu między Francją i Włochami, więc doszło tam do kilku bitew. Informacje o tym można znaleźć na kempingu (koło budynku sanitarnego) oraz w "Casermatta Val Veny", na zejściu do Rifugio Elisabetta i Courmayeur we Włoszech. Resztki fortyfikacji i stanowisk ogniowych wciąż dziś można znaleźć na szlaku, gdyż ścieżki między Mont Fortin i Col Chavanne mają ten sam przebieg, co w czasie dawnych operacji wojskowych.
La Casermetta – niemy świadek historii
Podobno rzadko piszą o niej w przewodnikach turystycznych. La Casermetta, leżąca na wysokości 2 365 m widnieje na mapie jako górska chatka, lecz za tym niepozornym symbolem kryje się znacznie więcej. Warto mieć na uwadze, że miejsce, w którym się znajduje, już od czasów starożytnych stanowiło prawdziwą bramę do Doliny Aosty. Biegł tamtędy szlak dla towarów przybywających do Francji. W czasie konfliktu z Włochami, jako obiekt leżący na granicy, była to jednostka stale strzeżona przez garnizon wojskowy. Najmroczniejsze wydarzenie na przełęczy Col de Seigne to atak armii włoskiej na pokonaną przez nazistowskie Niemcy Francję w czasie drugiej wojny światowej.
Dopiero zimą 1945 roku grupa aspirujących instruktorów narciarstwa tchnęła nowe życie w to miejsce. Powstała tu szkoła narciarska Mont Blanc, która z powodu trudności ekonomicznych wykorzystała narty wykonane z białego jesionu, porzucone przez armię niemiecką podczas pospiesznego odwrotu, który miał miejsce 25 kwietnia.
Obecnie kamienna “chatka” pełni rolę jednostki edukacyjnej, w ramach inicjatywy “Espace Mont Blanc”. Ma ona na celu poszerzanie świadomości ekologicznej i przyrodniczej, zwłaszcza w temacie lodowców i ich dynamiki. Dzięki strategicznemu położeniu transgranicznemu jest to także obiekt pozyskiwania danych społeczno-demograficznych dotyczących odwiedzających Mont Blanc oraz danych naukowych pozwalających monitorować ekosystemy górskie. W budynku znajdziemy model masywu Mont Blanc i dane ilustrujące przyrodnicze, środowiskowe, geograficzne i historyczne aspekty terytorium.
Co jest jednak najciekawsze, na potrzeby swojej eksploatacji Casermetta została wyposażona w system zasilania energią, oparty w całości na źródłach odnawialnych (!): panelach słonecznych, fotowoltaice oraz mikroelektrowni wodnej. Takie rozwiązanie zapewnia dostawę energii dla całej konstrukcji bez emisji CO2, tlenków azotu i siarki.
Kemping Les Chapieux na mapie
ładowanie mapy - proszę czekać...
Kemping w Les Chapieux jest dowodem na to, że nie trzeba wydawać fortuny, aby znaleźć miejsce na postój w zachwycającym miejscu, skąd każda droga zaprowadzi nas do esencji alpejskiego piękna :)
Agaman
Nie jestem fanka gor i wspinaczek,ale dla takich widoków to chyba nawet ja bym się przemogla:)
Aleksandra
Góry zawsze robią na mnie wrażenie. Ciekawe, że jedna z tras jest czasowo zamykana dla samochodów. W sumie dobrze, piesze czy rowerowe wycieczki to zdecydowanie lepszy pomysł.
Livia
Daje to potrzebny spokój i ciszę na drodze :) Choć mimo wszystko zdarzały się samochody, które zaopatrywały schroniska. Kiedy my byliśmy, zdarzył się nawet i helikopter spuszczający ładunek :O
Wrom
Super wycieczka!! :) zazdroszczę!!
Livia
Tereny, które na Ciebie / na Was czekają :)
CZĘŚCI-MOTO
Dawno nie widziałem tak pięknych zdjęć. Same widoki oraz jakość fotografii robią ogromne wrażenie. Opis drogi do Les Chapieux czyta się z przyjemnością.
AUTOMOTOSTEAM
Widoki zapierające dech w piersiach.