Jak wiadomo Stany Zjednoczone do tanich krajów nie należą. Zwłaszcza jeśli przybywamy do nich z walutą słabszą niż dolar. Chcąc podróżować przez USA wiele miesięcy na budżecie dziennym około 35 dolarów za nas dwoje i benzynę, musieliśmy niemal zupełnie zrezygnować z wynajmu pokojów, postawić na namiot, noclegi na dziko i wsparcie podróżniczych społeczności. Lista przydatnych aplikacji na Android i i stron internetowych stale się nam poszerzała w trakcie wyprawy. Często poprzez polecenia innych spotkanych motocyklistów, rowerzystów i backpackerów, którzy także preferują przeżycia i piękne widoki długoterminowej włóczęgi niż krótkotrwały komfort turystycznej obsługi.
Wydatki w USA
O ile miejsce campingowe w USA to koszt $10-35, to najtańsze pokoje w motelach dostępne są za minimum $90. Ponoć przez ostatnie lata ceny wszystkiego w USA znacznie wzrosły. Nawet słynny hamburger z frytkami rzadko kiedy dostępny jest dziś za mniej niż $12. Chleb kosztuje $1-5 (im mniej gąbczasty, tym droższy). Robiąc zakupy spożywcze na kolejne 2-3 dni dla 2 osób w najtańszym markecie, ograniczając się do zupełnego minimum i pijąc kranówkę (co jest zresztą w USA powszechne), ciężko wyjść ze sklepu z rachunkiem mniejszym niż $35. Oczywiście, dla tych co w ogóle nie czytają etykiet, sporo jest relatywnie tanich produktów. My po prostu traktujemy jedzenie jak olej napędowy dla naszych ciał – bezwartościowy i tak nie utrzyma nas długo w działaniu, a co najwyżej napuszy (a już i tak zaliczam mega kompresję na moto, także nie ma opcji na ekstra centrymetry w pasie!). Mówiąc o benzynie, tu już przychodzi pociecha dla portfela: $2-3 za galon (3,8l), czyli od 2,6 zł za litr.
Karta SIM w USA
Wiele zmienia się w kwestii podróżowania dzięki internetowi i powstałym portalom zrzeszającym podróżników, użytkowników poszczególnych środków transportu, a nawet konkretnych marek, gdzie często można liczyć na wsparcie społeczności np. w kwestii noclegu. Również aplikacje na telefon są niezastąpione jeśli potrzebujemy szybkiego wglądu w dostępne usługi w naszej okolicy. W USA jednak, o dziwo, samym wyzwaniem staje się łączność internetowa. O ile nie ma z tym problemu w większych miastach, na rozległych pustkowiach i w parkach narodowych (czyli tam gdzie podróżnicy spędzają większość czasu) rzadko kiedy mamy nawet sygnał GSM. Druga sprawa, że jeśli nawet mamy sygnał, to ciężko o taką kartę SIM, która dostarczy nam miesięcznego transferu w rozsądnej cenie. Spotyka się najczęściej oferty abonamentowe, np. w Verizon 2G za $35 miesięcznie.
Kombinowaliśmy w temacie telefonii i internetu, aby było jak najtaniej. Wyczailiśmy na Amazonie kartę SIM Freedompop za $10. Kupujesz raz i podstawowy abonament jest darmowy. Co miesiąc otrzymujesz 200 MB transferu, 200 minut rozmów, 500 smsów i 100 minut rozmów międzynarodowych. Można dzwonić i smsować, ale tylko jeśli ma się internet z karty lub WiFi. Wraz z nowym numerem masz też utworzone konto online, do którego możesz zapraszać znajomych, innych użytkowników tej karty i w zamian otrzymujesz dodatkowe mega bajty, 50 MB za każdego ziomka dodanego do Twej „sieci”. Można dodać max 10 znajomych i miesięczny transfer wzrośnie do 700 MB. Powstała nawet strona, gdzie ludzie podają swoje maile, aby zapraszać się na wzajem i nabijać konta. Sprawdziliśmy, to działa. Jeśli chodzi o same połączenia i jakość rozmów to niestety jest ona słaba. Często przerywa lub nie da się w ogóle dzwonić, nawet przy dobrym WiFi. Za to internet działa dobrze i 700 MB za darmo to niezła okazja w porównaniu do ofert innych dostawców sieci.
Aby móc wykonywać połączenia, kupiliśmy także drugą kartę H2o, na drugi telefon. Na Amazonie kosztuje $10. W pierwszym miesiącu dawała nawet nielimitowaną ilość połączeń krajowych. W kolejnych koszt to 5 centów za minutę i 5 centów za sms. Wszystko fajnie, ale to czego nie widać na pierwszy rzut oka w ofercie, bo pisane małym druczkiem, to że tyle samo płaci się za każde odebrane połączenie czy wiadomość. Kasa z konta schodzi więc szybko. MMS nie zawsze do mnie docierał. Konto trzeba ładować minimum 1 raz na 3 miesiące. Może nie jest to rozwiązanie idealne, ale nadal wychodziło nam najtaniej w porównaniu z innymi opcjami.
Jeśli Tobie sprawdziła się jakaś inna usługa, zapraszam do komentarzy poniżej.
Apki na Androida, które ułatwiają podróż
Poniżej lista aplikacji na Androida, które znacznie ułatwiały nam niskobudżetowe podróżowanie przez Stany Zjednoczone i nie tylko.
- Roadtrippers – służy do planowania trasy, uwzględnia po drodze wszystkie atrakcje i noclegi. Wykorzystujemy ją głównie do wyszukiwania campingów (wymaga dostępu do internetu).
- REI National Parks – apka z informacjami o parkach narodowych, ceny campingów, opisy parków, ścieżki z mapami (połączenie internetowe potrzebne tylko, aby wyświetlać zdjęcia).
- WikiCampsUSA – aplikacja do wyszukiwania campingów. Można pobrać dane, żeby przeszukiwać bazę bez internetu.
- iOverlander – zawiera mapę z zaznaczonymi miejscówkami wartymi uwagi, np. noclegu na dziko, punktu poboru wody na całym świecie (połączenie internetowe potrzebne tylko, aby wyświetlać zdjęcia), dostępna jest też wersja webowa.
- Unit Converter – w USA niemal wszystkie podstawowe jednostki są inne niż w Europie: mile, funty, temperatura w Fahrenheit – bez tej lub podobnej apki czasem ciężko szybko w głowie przeliczyć (działa też offline).
- Currency Converter – przelicznik walutowy, przydatny zwłaszcza jeśli podróżujemy przez wiele krajów o innej walucie.
- Google Translator – fajnie mieć pod ręką słownik, który działa nawet w trybie offline (i apka oczywiście działa dla wszystkich krajów i różnych języków, trzeba tylko wcześniej pobrać dany słownik).
- MAPS.ME – Darmowe mapy niewymagające połączenia internetowego. Aktualizowane przez społeczność OpenStreetMap mapy zawierają dużą ilość punktów zainteresowania, takich jak restauracje, sklepy, stacje benzynowe itp. Przydatne narzędzie na piesze wycieczki czy zwiedzanie miasta. Wbudowany tryb nawigacji dla pieszych, kierowców i rowerzystów pomoże dotrzeć do każdego miejsca.
Przydatne strony dla podróżników
Zachęcamy do zapoznania się z poniższą listą stron, zwłaszcza jeśli wybieracie się w dużą podróż, w której stawiacie na wiele nowych doświadczeń, poznanie miejscowych i ich tradycji, podjęcie pracy w zamian za nocleg, czy też wolontariat.
- Freecampistes.net – wyszukiwarka darmowych miejsc campingowych w USA.
- Couchsurfing.org – „surfowanie na kanapie”, społeczność oferująca podróżnikom darmowy nocleg w swoim domu. Od kilku lat serwis wykupiony przez firmę, która niestety go nieco skomercjalizowała. Strona została tak przebudowana, aby za wszelką cenę nakłonić użytkowników do płatnej weryfikacji tożsamości. Ma to ułatwić znalezienie potencjalnego noclegu i kontakt z ludźmi. Starszym użytkownikom jest łatwiej, mogą wręcz zignorować taki proces weryfikacji, bo mają jakąś historię na profilu i przede wszystkim referencje od innych użytkowników poświadczające, że jesteś sympatyczną osobą, której można zaufać i wpuścić do własnego domu. Nowi użytkownicy powinni zacząć od udostępniania własnej kanapy innym podróżnikom i okazać gościnność zanim wyruszą w swoją podróż. W zamian za to z pewnością goście odwdzięczą się dobrą opinią. Wówczas dużo łatwiej potem samemu uzyskać pomoc i nocleg w krajach na całym świecie. Przydatne są też znajdujące się na portalu liczne grupy tematyczne oraz powiązane z konkretną lokalizacją. Możemy w nich zadać pytania lub zaproponować jakąś inicjatywę i liczyć na odpowiedź i wskazówki lokalsów lub osób „z kręgu” (polecamy grupę CS Motorcycle Travelers).
- Advrider.com – forum motocyklowych podróżników, popularne zwłaszcza w USA, zawiera wiele cennych informacji, relacje z wypraw, ogłoszenia oraz sekcję „tent space„, czyli miejsce noclegowe / garaż oferowane przez motocyklistów innym motocyklistom w trasie. My korzystaliśmy z tej opcji bardzo często podróżując przez Stany Zjednoczone, o czym pisałam w osobnym poście i udostępniłam link do mapy potencjalnych noclegów.
- Horizonsunlimited.com – chyba największe dostępne w sieci kompedium wiedzy motocyklowo-podróżniczej. Fajna jest tam możliwość kontaktowania się z motocyklową społecznością z każdej części świata. Wybieramy lokalizację, piszemy wiadomość / zapytanie i dociera ono bezpośrednio jako mail do zapisanych członków. Można więc liczyć na bezpośredni kontakt zwrotny w postaci prywatnej wiadomości email. Dzięki temu mamy pewność, że nasze pytanie dotrze dokładnie do osób z danej lokalizacji chętnych pomagać i nie zginie gdzieś tam w czeluściach forum.
- Workaway.info – poprzez tę stronę można zgłosić się na wolontariat przy rozmaitych projektach i zadaniach: artystycznych, ekologicznych, inżynierskich, domowych itp. w zamian za bezpłatny pobyt w ciekawym miejscu i czasem też wyżywienie. Roczna opłata za korzystanie ze strony to $29 za osobę i $38 za parę. Wydaje się to być świetna opcja, aby zostać gdzieś dłużej, wypocząć od ciągłej jazdy, przy okazji poznając ciekawe miejsce i szkoląc język, a swój pobyt odpracować uczciwą pracą i wsparciem dla gospodarza. Piszemy, że wydaje, bo niestety w naszym przypadku każda aplikacja jak do tej pory skończyła się fiaskiem, albo z przyczyn od nikogo nie zależnych (nagły wypadek i zmiana planów naszych lub gospodarza) albo dlatego, że gospodarz w ogóle nie odpowiada lub nagle urywa kontakt (nawet po wstępnej akceptacji zgłoszenia). Dopóki nie otrzymamy adresu, telefonu i nie przeprowadzimy choć jednej rozmowy, nie uznajemy żadnej wiadomości zwrotnej za pewnik. Warto też zwracać uwagę na opinie o pracodawcy na dole każdego profilu i czytać dokładnie czego się od nas wymaga i na co możemy liczyć w zamian (nie każdemu odpowiada materac na podłodze w zbiorowej hali w zamian za 5 godzin sprzątania hostelu).
- Wwoofinternational.org – idea podobna jak powyżej, ale praca na farmach organicznych, opłata wpisowa za członkostwo zależy od kraju, w którym zamierzamy pracować od 0 do $72. W zamian za 4-6 godzin pracy otrzymujemy zakwaterowanie i pełne wyżywienie.
- Worldpackers.com – wygodne łóżko i inne benefity w zamian za pracę, wolontariat lub udział w eko-projekcie. Strona nowoczesna, rejestracja bezpłatna, przyjazna wyszukiwarka w oparciu o Twoje potrzeby i umiejętności. Płatność ok. $30, aby ostatecznie zarezerwować sobie miejsce u gospodarza, który zaakceptował naszą aplikację.
- Airbnb.pl – daje możliwość wynajęcia zakwaterowania od osoby prywatnej, często dużo taniej niż w przypadku zarejestrowanego obiektu turystycznego. Tworzymy profil, a po skorzystaniu z usług wystawiamy opinię na temat pobytu, jak i sami otrzymujemy ocenę od gospodarza. To zmusza do obustronnej dyscypliny i przestrzegania ustalonych reguł. Zwłaszcza, że nierzadko dzielimy z kimś mieszkanie, czasem też kuchnię i łazienkę. Choć oczywiście oferty są zróżnicowane i można też wyszukiwać całe prywatne domki i apartamenty.
- Craiglist.org – archaiczna strona, oka nie rozpieszcza, a mimo to wciąż numer jeden wśród Amerykanów, aby znaleźć wszelkiej maści przedmioty do odkupienia od osób prywatnych, oferty pracy, usług itp. Może posłużyć jeśli np. szukamy jakichś sprzętów turystycznych taniej.
Program desktopowy do planowania trasy
TyreToTravel wspomniany również w poprzednim poście to jak dotąd nasz ulubiony program do planowania tras. Wymaga połączenia z internetem, bo wykorzystuje Google Maps. Wytyczone trasy można udostępniać i wgrać na GSP. Aplikacja jest stale rozwijana przez motocyklistów, którzy ją stworzyli w odpowiedzi na własne potrzeby. Bez reklamy spopularyzowała się w środowisku motocyklowo-podróżniczym na całym świecie. Dziś używa jej ponad 50 tys. użytkowników. Program dostępny jest w wersji darmowej oraz płatnej, gdzie można dodatkowo optymalizować trasy, sprawdzać dostępność stacji benzynowych itp.
Po szczegóły odnośnie campingowania w USA, transportu motocykla przez Atlantyk, ubezpieczenia, jak i samego procesu załatwienia niezbędnych formalności, aby uzyskać wizę i nie tylko, polecamy zajrzeć do wcześniejszego posta.
A może pominęliśmy jakąś wartościową pozycję, która Tobie się sprawdziła? Zapraszamy do podzielenia się doświadczeniem w komentarzach poniżej. :)
52
Dariusz Nitka
Jak zawsze, świetne streszczenie. Pozdrawiam
Lifewelove
Dzięki Dariusz, pozdrawiamy również!
Bobbi Buchanan
I’ve saved this. Good info, thank you. Are you still going to be traveling in the States? We hope to be back in Utah/Colorado in late August.
Lifewelove
Hello! Glad you find it useful. We don’t say no to anything, this travel keeps surprising us, we are not sure what will happen in a few months. Our direction will be further South or the US. Once clarified, you will know :) At present we try to work remotely from Mexico to get some funds for continuing our adventure.
traveLover
Na pewno tu jeszcze zerknę, jak wyruszę na tripa po Stanach :) Dużo konkretów i garść przydatnych linków :) pozdrowienia :)
Szymon Springer
Bardzo fajny i pomocny ppost :)
Lifewelove
Cześć Szymon! Fajnie, że zajrzałeś, bo Tobie akurat jak najbardziej może się przydać, Obieżyświacie :) Pozdrówka!
Szymon Springer
Lifewelove czytam wiekszosc waszych postów. Fajnie napisane i interesują mnie wasze poczynania :)
capricorn
Hej,
wyjechaliśmy z mężem do Kalifornii ponad rok temu i postanowiliśmy dzielić się naszą przygodą ze znajomymi, rodziną oraz z osobami zainteresowanymi USA :).
Na kanale umieszczamy filmiki z:
1. Naszych podróży po Kalifornii i innych stanach
2. Próbowanie amerykańskiego jedzenia
3. Jak wygląda główna siedziba Google „od środka” oraz udogodnienia/rozrywka dla pracowników.
Jeśli macie ochotę to zajrzyjcie na kanał :). A jeśli spodoba Wam się to będziemy wdzięczni za subskrypcję – bardzo motywuje do kręcenia kolejnych filmów :D!
Link do kanału Youtube:
https://www.youtube.com/kaszubwkalifornii
Zapraszamy i pozdrawiamy :)!
Romk
Świetne porady i niesamowicie przydatne linki!
Bardzo dziękuję!!!
Liwia
Super, cieszę się, że się też skorzystasz :)
Lailapeak
Bardzo fajne kompendium wiedzy! Część z tych aplikacji i stron znam i korzystam :) Spanie na dziko nie jest nam obce. Często z niego korzystamy podróżując po danym kraju. Faktycznie sporo się oszczędza, a dodatkowo można znaleźć noclegowe perełki, których nie jest w stanie zagwarantować nam żaden hotel na świecie :)
Natalia Jaranowska
35$ za dwie osoby wydaje się abstrakcyjną kwotą, ale chcieć to móc. Przejechaliście trasę marzeń wielu osób, gratulacje!
Rysiu
Z niektórych apek sama korzystałam jeszcze niedawno, ale o innych nie wiedziałam – przydadzą się następnym razem! Stany przemierzałam samochodem, ale i tak było niesamowicie. Zastanawia mnie tylko podana cena noclegów w motelach. 90$? Płaciłam tyle tylko raz, kiedy musiałam zatrzymać się na terenie rezerwatu i w pobliżu był tylko jeden motel monopolista. Zazwyczaj udawało mi się zamknąć w granicach 50-60$ na noc (ze śniadaniem – jakościowo zazwyczaj marnym, ale wystarczającym).
Liwia
Wiesz co do cen moteli, jest to możliwe, bo bardzo wiele zależy też od stanu. Dlatego nawet w samych cenach campingów jest tak ogromny rozstrzał jak $7 w Nowym Meksyku i $60 na Big Sur w Kalifornii. My praktycznie zawsze nocowaliśmy w namiocie poza kilkoma wyjątkami: będąc albo w dużym mieście, albo w pobliżu gór, gdy temperatura spadła poniżej zera. Pewnie dlatego nie trafiliśmy nigdy na cenę niższą niż $90, ale to co piszesz jest trochę pocieszające ;)
Paweł
Chciałbym się podzielić moim nowym odkryciem na tanie telefony i internet w Stanach:
https://www.lycamobile.us/en/plans/
Używam takiej karty i działa bardzo dobrze. Korzystam z niej w południowych stanach ale mam nadzieje, że wszędzie działa podobnie. Faktycznie ceny dostępu do internetu mobilnego w USA powalają a tu niespodziewanie tanio – oczywiście biorąc pod uwagę wielkość transferu i darmowe rozmowy międzynarodowe.
Polecam:-)
P.S. Gratuluję niebanalnej wyprawy! Którą śledziłem od początku:-)
Liwia
Cześć Paweł, wielkie dzięki za ten komentarz, bo tak naprawdę dopowiedziałeś coś, o czym sami chcieliśmy nawet dopisać w poście i potwierdzamy. Również skorzystaliśmy z Lycamobile będąc drugi raz w USA (podczas tej wyprawy krążyliśmy między Stanami a Meksykiem). Pozdrawiamy serdecznie już z Karkonoszy :)
Viola
świetna i przydatna strona !! dziękuję i polecam !!