Szczyt Sveti Jure
Strona główna » Trasy motocyklowe » Chorwacja » Sveti Jure – motocyklowa wspinaczka ponad chmurami

Sveti Jure – motocyklowa wspinaczka ponad chmurami

Wspaniałe widoki, emocjonująca i pełna wyzwań droga, bajeczny krajobraz i morze. Morze na horyzoncie, morze gór i morze chmur sunących leniwie pod nami. Turyści z wymalowanym na twarzach zachwytem dla miejsca, które właśnie zdobyli. A zdobyć nie było łatwo, bo czy to motocyklem, samochodem, czy skuterem, wjeżdża się tu z radością na sercu i ze strachem. Tak zapamiętaliśmy chorwacką drogę na szczyt Sveti Jure we wrześniu 2013 roku.

Zostawiamy za sobą Dubrovnik i jedziemy Magistralą Adriatycką. Droga wzdłuż wybrzeża dostarcza nam pięknych widoków, ale sama jazda jest dość monotonna, brakuje mi trochę przygód z Czarnogóry i jej górzystych dróg. We mnie wciąż pulsują przeżycia z Durmitoru, Parku Narodowego Lovcen i drogi do Kotoru. Kiedy więc plażujemy w Makarskiej, nasz wzrok skupia się na masywie Biokovo. Na mapie znajdujemy oznaczoną górę Świętego Jerzego (Sveti Jure) położoną na wysokości 1762 m n.p.m i prowadzącą do niej drogę. Im wyżej, tym ciekawiej – zwykle przyświeca nam myśl i ona wystarczy, aby po chwili nasze rumaki gotowe były do wspinaczki na szczyt. Trasa przerosła nasze wyobrażenia i dzień, w którym tam wyruszyliśmy stał się jednym z najbardziej wspominanych z naszej wyprawy po Bałkanach.

 

 

Po zapłaceniu 50 kun od osoby za wjazd do Parku Przyrodniczego Biokovo rozpoczynamy przygodę na jednej z najlepszych tras motocyklowych w Europie i zarazem najwyżej położonej drodze w Chorwacji.

 

Droga na Sveti Jure
Początek wspinaczki serpentynami wśród iglastego lasu
Na szczycie Sveti Jure
Ostatni podjazd na szczyt Sveti Jure

 

Droga zaczyna się spokojnie. Kilka serpentyn wyprowadza nas z lasku i im dalej jedziemy tym piękniejszy ukazuje się nam krajobraz. Droga jest wąska, nie mieszczą się na niej dwa samochody, więc co jakiś czas na drodze widzimy zatoczki do mijanek. Nawet my, na motocyklu z dużymi kuframi bocznymi, często zjeżdżamy maksymalnie do prawej i zatrzymujemy się, żeby samochód z naprzeciwka mógł przejechać.

Co kilka kilometrów na różnych wysokościach znajdujemy miejsca widokowe i podziwiamy przepiękną panoramę na Riwierę Makarską.

 

Widok na Riwierę Makarską
Widok z jednego z punktów obserwacyjnych
Riwiera Makarska
Przebijające się zza chmur Słońce
Riwiera Makarska
Riwiera Makarska
Park Przyrodniczy Biokovo
Park Przyrodniczy Biokovo

 

Najciekawszy etap trasy to ostatni podjazd serpentynami na sam szczyt. Zakręty są ostre, a droga wąska, do tego w zakręcie nie widać czy coś czasem nie jedzie z drugiej strony. Podziwiam Martynę, która razem z Marcinem na ich Afryce przeżywają swój pierwszy sezon na motocyklu. Martyna bardzo boi się takich ostrych, wysokościowych zakrętów i przepaści, ale dzielnie je znosi podczas całej wyprawy. Jeszcze nie wiedząc zresztą, że właśnie jedzie jedną z najbardziej niebezpiecznych tras motocyklowych w Europie.

 

Droga na Sveti Jure
Droga na szczyt Sveti Jure
Serpentyny na Sveti Jure
Ostatnie serpentyny na górę
Droga na szczyt Sveti Jure
Droga nad chmurami
Kraina Sveti Jure
Podniebny teatr
Sveti Jure 1762 m
Fotografia: Marcin Orzechowski

 

Wspinamy się na górę powoli i ostrożnie, często redukując do jedynki na wąskich i ostrych zakrętach. Na szczęście nic nie jedzie z naprzeciwka i można pozwolić sobie na małe ścinanie zakrętów. Na samym szczycie dojeżdżamy do parkingu, który okazuje się być prawie pusty. Po jego drugiej stronie zaparkowane są tylko dwa samochody. Z czasem zjeżdża się więcej turystów, a najciekawszą grupą okazują się być skuterowcy, dla których ten wjazd ich 50-tkami był nie lada wyczynem. Uhahani na całego parkują swoje kolorowe osiołki obok nas zarażając śmiechem i pozytywną energią.

 

Sveti Jure motocykliści

Parking na szczycie Sveti Jure
Parking na szczycie Sveti Jure
Na szczycie Sveti Jure
Szczyt Sveti Jure zdobyty!
Kamienne kopczyki na szczycie Sveti Jure
Kamienne kopczyki na szczycie Sveti Jure potęgują niezwykły klimat tego miejsca
Kamienne kopczyki na szczycie Sveti Jure
Mali, kamienni wędrowcy na szczycie Sveti Jure

 

Widoki na samej górze są inspirujące. Akurat trafiamy na chmury, które razem z ptakami tworzą niesamowity, podniebny teatr. Stoi tu wybudowana w ok. 1646 roku kapliczka Świętego Jerzego i to od niej pochodzi nazwa szczytu. Początkowa stała ona wyżej, w miejscu, gdzie teraz stoi nadajnik telewizyjny.

 

 

Zobacz całą galerię zdjęć z Chorwacji »

 

Info o trasie:

Długość 23 km
Początek / koniec Podgora – Sveti Jure
Nawierzchnia Asfalt dobrej jakości
Zagrożenia Przepaście bez zabezpieczeń lub niskie barierki ochronne, niebezpieczne ślepe zakręty, wąska droga, bardzo ostre zakręty, spadające na drogę kamienie
Atrakcje po drodze Widok na Riwierę Makarską, wolno pasące się konie, flora i fauna Parku Przyrodniczego Biokovo, Kapliczka Św. Jerzego wybudowana w ok 1646r.
Maksymalna wysokość 1762 m n.p.m.
Eksportuj jako KML dla Google Earth/Google Maps
Mapa trasy na szczyt Sveti Jure

ładowanie mapy - proszę czekać...

| km
Droga na Szczyt Sveti Jure: 43.342315, 17.053871

 

Na oficjalnej stronie Parku Biokovo można zapoznać się z aktualnymi atrakcjami po drodze i cennikiem za wstęp.

PRZYJACIEL LIFEWELOVE?

Możesz otrzymać e-mail z autorską dawką inspiracji, zero reklam

newsletter icon

 
Share
  • 71
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
Obserwuj Liwia:
Maluje obrazem i słowem. Odnajduje radość zarówno w dalekiej podróży "za horyzont" jak i oswojonej codzienności, na którą spogląda przez swój barwny kalejdoskop. Inspirują ją piękno przyrody i historie splecione strumieniem prawdziwych emocji.

14 Responses

  1. Piotr Kugler
    | Odpowiedz

    Super trasa rewelacja! Aż się chce wrócić do motocykla (:

  2. Asia Wetulany
    | Odpowiedz

    Dzika zazdrość mnie ogarnia :) Co za widoki!

  3. Jolka Świątek
    | Odpowiedz

    supeerrrr :) tylko pozazdrościć :)

  4. Kuba Be
    | Odpowiedz

    Chciałbym tam pojechać. Piękne widoki :)

  5. Martyna
    | Odpowiedz

    PIĘKNA TRASA I PIĘKNA RELACJA Z NIEJ!! KAŻDEMU MOTOCYKLIŚCIE POLECAM TĘ TRASĘ MIMO NIEGASNĄCEGO PRZERAŻENIA W MOICH OCZACH PODCZAS TEJ PODRÓŻY ;)

    • Joki
      |

      Ale widoki chyba rekompensowały przerażenie co :) ?

  6. Kuba Be
    | Odpowiedz

    Bardzo chciałbym tam pojechał. Piękne widoki :)

    • Joki
      |

      Wszystko przed Tobą :)

  7. Liwia Klich
    | Odpowiedz

    And version for our international friends: https://lifewelove.com/en/sveti-jure-motorcycle-climbing/ :)

  8. Ziuta Pawlaczyk
    | Odpowiedz

    Góry i morze w jednym przepięknie tego nie da się opisać trzeba tam być.

  9. Ale wam zazdroszczę takich widoków i przygód :)
    Zapraszamy do Irlandii:)))

  10. Liwia Klich
    | Odpowiedz

    Dziękujemy Anita za zaproszenie, Irlandia jest też piękna, więc nie omieszkamy pewnego dnia zawitać :)

  11. Martyna Wojtas
    | Odpowiedz

    Anita Monika Geruzel my też :):):)

  12. A zapraszam zapraszam:)))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *