Nie ma tu typowo alpejskich serpentyn i wzniesień, ani ogromnej ilości ostrych zakrętów. Nie spotkasz tu setki motocyklistów, których mógłbyś pozdrowić lewą w górę. Nie ma też tu przydrożnych sklepików ze smakołykami i upominkami. Jest za to przepiękny krajobraz zapierający dech w piersi i przyjemna droga prowadząca jakby przez inny świat. Świat bardzo spokojny, w którym wydaje ci się, że za chwilę spotkasz coś lub kogoś nierealnego, jak te świstaki w reklamie Milki. A potem spotykasz na drodze człowieka stamtąd, który próbuje naprawić swoją starą ciężarówkę, a Ty chcesz bardzo mu pomóc, mimo że między waszymi językami zdaje się być przepaść nie do przeskoczenia. Czujesz jednak tę nieodpartą potrzebę, żeby mu pomóc w jakikolwiek sposób. Tak działa właśnie ta kraina, zrzuca z ciebie całą tę dorosłość z jej ceregielami, i jak dzieciak rzucasz się w wir przygody. Wyciągasz kartki, rysujesz obrazki, tworzysz mapę i nanosisz na nią cele misji do wykonania. Ruszasz z niegasnącym uśmiechem na twarzy…
O naszej przygodzie w Durmitorze możecie poczytać we wpisie o wyprawie na Bałkany, ja tymczasem zapraszam na film:
Trasa przez Park Narodowy Durmitor jest jedną z najpiękniejszych, jaką do tej pory jechaliśmy. Widokami i klimatem nie ustępuje malowniczej Drodze Transfogaraskiej w Rumunii, która należy do najbardziej urokliwych i najlepszych tras motocyklowych na świecie. W odróżnieniu jednak od niej, w Durmitorze, jak na razie, nie panoszy się komercja i nie zakłóca naturalnego porządku i spokoju. Po drodze widzieliśmy tylko jeden mały drewniany barek z kilkoma ławkami, który sam w sobie na tym pustkowiu jawił się jak domek za dotknięciem różczki postawiony. Taki co magicznie wyrasta na drodze spragnionych wędrowców i za chwilę znika. Zarobek na turystach istnieje, ale sprowadza się do sprzedaży serów wytwarzanych w małych chatkach, w ich języku kolibach, w których mieszkają czarnogórscy rolnicy, osadzający się tu w okresie letnim, aby paść swoje trzody na górskich łąkach i wytwarzać pyszny ekologiczny nabiał. Warunków do życia nie mają wcale łatwych. Uros i Rada, których poznaliśmy, spędzają lato w jednoizbowym domku, bez dostępu do prądu i bieżącej wody, w co może i trudno uwierzyć, gdyż „Durmitor” z języka celtyckiego znaczy „Góry ociekające wodą” lub „Rzeka płynąca z gór”. Uros jednak, gdy go spotkaliśmy przy zepsutej ciężarowce wiózł duży zbiornik wody z miasta.
Park Narodowy Durmitor najlepiej przejechać od wschodniej strony, gdzie znajduje się piękny kanion rzeki Tary, miejscami głęboki na 1300 m, co czyni go najgłębszym w Europie. Nad kanionem rozciąga się 366 metrowy most Durdevica, z którego można podziwiać panoramę na przełom rzeki oraz śmiałków korzystających z zip line’u rozwieszonego wzdłuż mostu.
Po zachodniej stronie znajduje się kolejny malowniczy kanion rzeki Pivy. Stamtąd można kontynuować trasę przedłużając ją o drogę z Jeziora Pivsko do Monastyry Ostrog.
Droga przez Góry Durmitor wiedzie przełęczą Sedlo (1907 m. n.p.m.), najwyżej położoną drogą w Czarnogórze i niesamowicie widokową. Otoczona przez wapienne, poszarpane szczyty, pośród których 48 sięga wysokości ponad 2000 m n.p.m., a 27 ponad 2200 m. Najwyższym szczytem w tej krainie jest Bobotov Kuk (2523 m n.p.m.) leżący między dolinami rzek Piva i Tara. Uroku dodają porozrzucane to tu, to tam pasterskie koliby na zielonych łąkach i pagórkach, w otoczeniu rozhasanych stad owiec i krów. Przy drodze co jakiś czas pojawiają się ławeczki, na których można spocząć, aby napawać się widokami.
Ruch jest niewielki, my spotkaliśmy tam jedynie lokalnych rolników i stado owiec przechodzące przez jezdnię oraz jedną islandzką parę na motocyklu. Osobliwym widokiem było boisko do koszykówki umiejscowione na drodze. Zastanawiam się ile razy graczom wyleciała piłka wprost w przepaść :) W Kotorze widzieliśmy jeszcze jedno pięknie usytuowane boisko do kosza. Można tylko pozazdrościć Czarnogórcom ich boisk, w takich sceneriach zapewne gra nabiera dodatkowego kolorytu.
Bez wątpienia Góry Durmitor to niezwykłe miejsce w Czarnogórze, które gorąco polecamy ze względu na piękne pejzaże oraz spokój niezakłócony przez komercję oraz natłok turystów. Jeśli szukacie górskiej oazy ciszy i spokoju oraz kapitalnej trasy na motocykl to przestrzenie Durmitoru z pewnością Was nie zawiodą.
ładowanie mapy - proszę czekać...
Most na rzece Tara Tara, Montenegro | |
Kraina Durmitoru Durmitor National Park, Montenegro |
Info o drodze przez Durmitor:
Długość trasy | 70 km |
Początek / koniec | Most Durdevica na rzece Tara / Jezioro Pivsko |
Nawierzchnia | Asfalt dobrej jakości |
Zagrożenia | Wąska kręta droga, przepaście, urwiska, krowie placki na jezdni :) |
Ruch na drodze | Mały |
Atrakcje po drodze | Kanion rzeki Tara, Most Durdevica, jaskinie i źródła wybijające ze skał, lokalny ekologiczny nabiał |
Maksymalna wysokość | 1907 m n.p.m. |
12
Ewe
Cudny mail z rana :) Aż chce się od razu spakować i wyjechać! Piękne miejsca. To przejechaliście najwyższe góry w Czarnogórze? Jak potem jechaliście, nad morze?
Joki
Cześć Ewe,
Góry Durmitor nie są najwyższymi górami w Czarnogórze. Najwyższy szczyt znajduje się w Parku Narodowym Prokletije na południu, tuż przy granicy z Albanią. Z Durmitoru kierowaliśmy się do Jeziora Pivsko i dalej na południe przez Niksic do Jeziora Szkoderskiego i z niego dopiero nad morze. Tutaj znajdziesz całą mapę wyprawy: https://lifewelove.com/pl/motocyklem-na-balkany-czarnogora/
Pozdrawiam
Ewe
Dzięki za link! Szkoderskie tez juz u Was podziwiałam. ;)
Rafał Betnarski
Mój plan na ten rok :)
Liwia Klich
Oooooooooooooo :)
Marcin Kluczny
Tylko nie jedz przez Serbie_ odradzam to kraj wyjatkowy wstretny hihi
s1wy
Byłem, potwierdzam i chcę jechać tam znowu:) Dzięki za przypomnienie wspaniałych widoków. Pozdrawiam
Rafał Betnarski
Udała Wam się pogoda wtedy, bosko!
Lifewelove
Hej hej! :) Tego dnia mieliśmy wiele miłych niespodzianek, taki bardzo szczęśliwy dzień podróży :) Ale dzięki Twoim kontrastowym doświadczeniom zobaczyliśmy też to drugie, srogie oblicze Durmitorii. Twój film jest gdzieś jeszcze na YT?
Rafał Betnarski
Raczej nie, nawet nie wiem gdzie O.o
Paulina Tynecka
To dzięki tej relacji wybraliśmy się na zeszłoroczne wakacje do Czarnogóry i zachwyciliśmy się Durmitorem! dzięki ;)
Lifewelove
Wow, bardzo miło nam to słyszeć, extra! Wam również w górach pogoda dopisała?
Paulina Tynecka
I to nawet bardzo! Mieliśmy niezłą rowerową przejażdżkę i bardzo charakterystyczną opaleniznę ;)
Dawid Lorek
Świetna sprawa! sam w tym roku planuje wybrać sie na swoim tdm 850 do chorwacji i już wiem, że to będzie jedna z lepszych wypraw w moim zyciu!
Lifewelove
Super! To polecam też motocyklową wspinaczkę na Sveti Jure https://lifewelove.com/pl/sveti-jure-motocyklowa-wspinaczka/ Czarnogórę też masz w planie?
Dawid Lorek
Myślałem o Albanii więc pewnie o Czarnogóre zahaczę :D
Dawid Lorek
Ale wszystko wyjdzie w trakcie, jak asfalt i TDMek pozwolą :D
Lifewelove
Warto:) Pewnie zahaczysz też Szkoderskie, tuż przy granicy z Albanią, klimatyczna trasa jest wokół jeziora. O niej też relacjonowaliśmy https://lifewelove.com/pl/droga-wzdluz-jeziora-szkoderskiego/ Może Tobie się uda objechać przed zachodem słońca ;)
Isto Pyykkönen
Toukokuussa.. brum brum…
Isto Pyykkönen
Toukokuussa… brum brum…
Lifewelove
O, a tu można zobaczyć też zupełnie inną, mroczną stronę Durmitorii! http://motovoyager.net/2016/01/park-narodowy-durmitor-czarnogora-dwie-odslony-motocyklowego-nieba-film/
Karol Werner
O taaaaaaak! Durmitor to kosmos. Pamiętam jak męczyliśmy się najpierw z podjazdem z kanionu, a później ukazały się te piękne polany, platoo, góry. Rewelacja! Zresztą jak Czarnogóra cała i Bałkany zresztą. Pomyślałem też, że może komuś przydałby się tez inny punkt widzenia na najciekawsze miejsca na Bałkanach i jesli nie macie nic przeciwko pozwoliłbym sobie podrzucić swój ranking? Jest sporo czarnogóry i miejsc, które polecacie, jednak nie tylko. Może Was zainteresuje. http://kolemsietoczy.pl/balkany-ciekawe-miejsca-co-warto-zobaczyc-porady/